Beatrice
Młoda studentka drugiego roku biologi, która od najmłodszych lat marzy, aby wydać książkę.
Książki towarzyszyły mi, od kiedy pamiętam, mama co wieczór czytała mi moje ulubione bajki, a gdy w końcu nauczyłam się samodzielnie składać zdania, przynosiłam stosu wielki stosu z biblioteki, które zawsze musiałam mieć przy sobie. Ta miłość do literatury sprawiła, że zapragnęłam sama stworzyć coś, w czym inni będą się zaczytywali, jak niegdyś ja w powieściach Astrid Lindgren.
Gdy byłam małą dziewczynką, wymyślałam swoje własne historie powiązane z animacjami czy filmami, które zapadły mi w pamięć. Kiedy podrosłam, zapisywałam w zeszycikach fanfiction z Naruto lub Harry'ego Pottera, które zawsze odbiegały od normy, ponieważ uwielbiałam uzupełniać te światy, wymyślonymi przeze mnie elementami.
Kilka razy zakładałam blogi z opowiadaniami fanfiction, choć szybko traciłam zapał, ze względu na brak zainteresowania, ale wiele się zmieniło, gdy utworzyłam konto na Wattpadzie.
Pisałam fanfiction, które było moim pierwszym ukończonym dziełem i choć wiem, że nie było to nic wybitnego i treść miała sobie wiele do życzenia, to wciąż mam do niego sentyment i plik wciąż znajduje się w odmętach mojego komputera.
Teraz już piszę w pełni na poważnie, a pomysłów mam tak wiele, że sama nie wiem, kiedy spiszę to wszystko. Wyświetlenia, choć są niezwykle motywujące, nie mają dla mnie już takiego znaczenia jak wcześniej.
Cieszę się ze szczerej opinii, niezależnie od tego, jak surowa ona jest.
Książki towarzyszyły mi, od kiedy pamiętam, mama co wieczór czytała mi moje ulubione bajki, a gdy w końcu nauczyłam się samodzielnie składać zdania, przynosiłam stosu wielki stosu z biblioteki, które zawsze musiałam mieć przy sobie. Ta miłość do literatury sprawiła, że zapragnęłam sama stworzyć coś, w czym inni będą się zaczytywali, jak niegdyś ja w powieściach Astrid Lindgren.
Gdy byłam małą dziewczynką, wymyślałam swoje własne historie powiązane z animacjami czy filmami, które zapadły mi w pamięć. Kiedy podrosłam, zapisywałam w zeszycikach fanfiction z Naruto lub Harry'ego Pottera, które zawsze odbiegały od normy, ponieważ uwielbiałam uzupełniać te światy, wymyślonymi przeze mnie elementami.
Kilka razy zakładałam blogi z opowiadaniami fanfiction, choć szybko traciłam zapał, ze względu na brak zainteresowania, ale wiele się zmieniło, gdy utworzyłam konto na Wattpadzie.
Pisałam fanfiction, które było moim pierwszym ukończonym dziełem i choć wiem, że nie było to nic wybitnego i treść miała sobie wiele do życzenia, to wciąż mam do niego sentyment i plik wciąż znajduje się w odmętach mojego komputera.
Teraz już piszę w pełni na poważnie, a pomysłów mam tak wiele, że sama nie wiem, kiedy spiszę to wszystko. Wyświetlenia, choć są niezwykle motywujące, nie mają dla mnie już takiego znaczenia jak wcześniej.
Cieszę się ze szczerej opinii, niezależnie od tego, jak surowa ona jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz